Dobry Lekarz

Medytacja pozwala naszemu mózgowi na taka organizacje aby mógł on zneutralizować ból, aby zmniejszyć dyskomfort jaki mu towarzyszy. Adeptom tej sztuki udaje się zneutralizować proces powstawania uczucia bólowego za pomocą blokowania połączeń które są odpowiedzialne za interpretację bólu, a neutralizacja ta miałaby soę pojawiać sama z siebie u medytującego, nawet gdyby w ty akurat czasie nie medytował, gdy ból nadchodzi.

Tak wynika przynajmniej z przeprowadzonych testów na Uniwersytecie w Montrealu, w przebiegu których specjaliści mierzyli reakcję regionów mózgu związanych z bólem za pomocą neuroobrazowania metoda rezonansu magnetycznego. Wcześniej prowadzone badania wykazały iż adepci sztuki medytacji zen, mają o wiele mniejszą podatność na ból, lecz obecnie przeprowadzone doświadczenia identyfikują mechanizmy, które są prowadzone w ich mózgach w celu zmniejszenia uczucia bólu. Zanim doszło się do tych wniosków, naukowcy wywołali kilkakrotnie rodzaj bólu termicznego na łydkach 26 osób, gdzie 16 z nich było adeptami medytacji ze. Rezultatem badań przedstawiał iż osoby które medytowały mogły znieść ciepło o temperaturze 49,9 stopni Celsjusza, natomiast osoby które nie uprawiały tej sztuki znosiły ból spowodowany temperatura o 2 stopnie niższą. Różnica 2 stopni jest fakt faktem mała, lecz mimo to w tym przypadku ogromna, gdyż jest to różnica między odczuwaniem bólu nie do wytrzymania a odczuwaniem małego bólu.

Zdaniem naukowców ludzie którzy oddają się medytacji są jak najbardziej świadomi czym jest ból. Do tej pory sądzono iż kontrola bólu jest możliwa tylko dzięki bardzo szczegółowemu wysiłkowi mentalnemu, lecz testy wykonane przy pomocy rezonansu, ukazują że to sam mózg reaguje na ból w pasywny sposób. Powstaje więc pytanie ile lat medytacji potrzeba aby osiągnąć taki efekt wytrenowania własnego mózgu.
Źródło: biomedical.pl