Jan Kawecki - opinie - Katowice, Urolog

Gabinet urologiczny
dr nauk med. Spec. urolog Jan Kawecki

Telefon kontaktowy: 

0 32 206 88 44

Dane adresowe: 

40-084, Katowice, pl. Wolności 1
woj. śląskie

Dni i godziny przyjęć: 

środa 15.00-21.00

Uprawnienia tego lekarza możesz sprawdzić w Centralnym Rejestrze Lekarzy
Gabinet utworzony: 2008-08-29 19:07, Aktualizacja: 2008-08-29 19:07

Ranking lekarzy

Wiecej podobnych lekarzy: Urolog Katowice
Jeśli chcesz aby, z opisu tego gabinetu, zniknęła sekcja podobne gabinety, to Wyróżnij gabinet

Opinie o Jan Kawecki

Zniknęła Twoja opinia? Jeśli się zarejestrujesz, to dowiesz się dlaczego tak się stało...

jestem po plastyce kanalow

jestem po plastyce kanalow pachwinowych i usunieciu zylakow powrozka nasiennego.Pan doktor jest niepowazny i cytuje słowa"prosze je pokochac".

Mam zupełnie inne

Mam zupełnie inne doświadczenia z Panem dr Kaweckim leczy mnie od 10 lat nigdy nie odmówił pomocy zawsze byłam traktowana bardzo miło i serdecznie.Świetny specjalista,rewelacyjny chirurg.Zawsze polecam każdemu.Rewelacyjny szpital i obsługa!!! W szpitalu leżałam 10 razy zawsze operowal mnie dr Kawecki zawsze bardzo dobra i troskliwa opieka. Jestem bardzo zadowolona z leczenia.Iwona

Polecam. Odpowiedni czlowiek

Polecam. Odpowiedni czlowiek na odpowiednim stanowisku.

bardzo się spieszy podczas

bardzo się spieszy podczas wizyty, pacjent odbiera że jest olewany, drogie wizyty

lekarz z lekceważącym

lekarz z lekceważącym stosunkiem do pacjentów, można powiedzieć wręcz - olewającym. Nie dość że sie spóźnił prawie półtorej godziny, to na dodatek nawet nie wymksnęło mu się zwykłe "przepraszam". Podczas wizyty wulgarny, nie będę cytował jakich użył słów podczas badań. Rozmowa polegała głównie na okazywaniu wyższości przez pana doktora nad pacjentem. Być może ze względu na spóźnienie i chęć przyjęcia wszystkich pacjentów w poczekalni (zawsze to skromny "grosz" od łebka) poświecił mi zdawkową ilość czasu na omówienie (przynajmniej próby omówienia) problemu, po czym wyśmiał. Na moje uwagi że problem istnieje, stwierdził że widocznie tak musi być. Coś mi sie wydaje, że będę omijał szerokim łukiem Plac Wolności 1.

bardzo mi przykro ze

bardzo mi przykro ze doświadczyliście państwo takiego traktowania natomiast mojej mamie pan doktor uratował pęcherz i życie. Jako jedyny przyjął moją mamę w trybie pilnym ,gdy inni tego odmówili i nie mieli ochoty ani czasu ,aby nawet ją wysłuchać. Jestem wdzięczna Panu Doktorowi ,że okazał zrozumienie i poświęcił swój napięty i cenny czas. Bardzo dziękuje córka pacjentki Izabela Gubała.

Tato trafił do dr Kawckiego

Tato trafił do dr Kawckiego ze zdiagnozowanym rakiem nerki. Jak twierdzili inni lekarze przypadkiem bardzo trudny. Dr obiecywał tacie operację, lecz w przeddzień operacji się rozmyślił co przekazał w sposób bezczelny, ironiczny i z wyższością. Nie wiem czy liczył na łapówkę, ale znam osobę od której w podobnym przypadku ją przyjął, (pacjent również ze zdiagnozowanym rakiem nerki, niecałe 3 lata temu) a sytuacja też była taka, że odwlekał operację i wykonał dopiero po dodatkowym opłaceniu przez pacjenta. Tata się załamał i żył jeszcze 3 tygodnie, umarł cierpiąc. Nie winie lekarza, że umarł przez niego, winie, że odmówił mu ostatniej szansy na przedłużenie życia. Dodatkowym wskazaniem do operacji był silny ból, który towarzyszył tacie do śmierci, bo dr odmówił jednak operacji. Proszony, błagany i zapewniany o tym, że godzimy się na takie ryzyko bezczelnie powiedział: "na chłopski rozum, nie będę Pana operował, bo może Pan pożyć jeszcze parę tygodni, a na stole może Pan umrzeć". Zły człowiek, bez fachowego podejścia, marny specjalista skoro godzi się wykonywać operację jak to potem sam stwierdził "niemożliwe". Odebranie tej nadziei zabiło tatę o wiele szybciej. Jeśli jest szansa na innego specjalistę nie polecam wyboru tego lekarza. Życie ma się tylko jedno i nie powinno być one uzależnione od widzi mi się lekarza. Zbyt wysokie stanowisko ordynatora przyćmiło mu chyba cel jaki powinien przyświecać lekarzowi. Ten lekarz nie ulżył tacie w bólu, nie spróbował go wyleczyć, świadomie skrócił życie i na domiar złego pobyt przeciągnął do 10 dni zamiast wypuścić do domu, żeby szpital dostał więcej pieniędzy (pobyt 10 dniowy jest jakoś inaczej płacony, tak mi wytłumaczyła pielęgniarka w poprzednim szpitalu).

Napisz opinię

  • Dozwolone tagi HTML: <strong> <cite> <i> <b> <ul> <li>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

CAPTCHA
Pytanie sprawdza czy jesteś człowiekiem, aby zapobiec spamowi.
Image CAPTCHA
Przepisz kod z obrazka (wielkość liter ma znaczenie).

Konto użytkownika

Aby się zalogować przejdź na stronę: Strona logowania