Na Grobli. Sp. z o.o. Prywatna Poliklinika - opinie - Wrocław, Chirurg, Chirurg plastyczny, Genetyk, Ginekolog, Laryngolog, Ortopeda, Pediatra, Położnictwo, RTG, Stomatolog, Urolog, USG

Na Grobli. Sp. z o.o. Prywatna Poliklinika.

Ginekologia, laryngologia, ortopedia, onkolog, urolog, chirurg plast., radiolog, ginekolog, stomatolog.

mail: poliklinika@poliklinika.com.pl
Więcej informacji na stronie: http://www.poliklinika.com.pl/

Telefon kontaktowy: 

0 71 338 00 78

Dane adresowe: 

53-413, Wrocław, pl. Hirszfelda 1

Dni i godziny przyjęć: 

poniedziałek - piątek: 9.00 - 20.00

Uprawnienia tego lekarza możesz sprawdzić w Centralnym Rejestrze Lekarzy
Gabinet utworzony: 2008-08-13 13:03, Aktualizacja: 2008-08-20 19:43
Jeśli chcesz aby, z opisu tego gabinetu, zniknęła sekcja podobne gabinety, to Wyróżnij gabinet

Opinie o Na Grobli. Sp. z o.o. Prywatna Poliklinika

Zniknęła Twoja opinia? Jeśli się zarejestrujesz, to dowiesz się dlaczego tak się stało...

Od Lekarza Pierwszego

Od Lekarza Pierwszego Kontaktu dostałem skierowanie do Urologa. Zarejestrowałem się w Poliklinice "Na Grobli" we Wrocławiu pl. Hirszfelda 1.
Pani w rejestracji powiedziała mi, że przyjmie mnie dr Dembowski. Zapytałem czy to dobry lekarz. Zapewniła mnie, że tak, że oczywiście.
W dniu wizyty przyszedłem prawie godzinę przed czasem i widziałem wchodzącego na badanie pana w wieku po osiemdziesiątce. Pomyślałem sobie, że wizyta u urologa musi trochę potrwać, ależ skąd. Nie czekałem długo, pacjent ów wyszedł prędzej niż po 10 minutach.
Wszedłem tuż po nim.
Pan doktor zapytał z czym przychodzę. Powiedziałem, że nie mam swojego urologa, że bywam sporadycznie tu i tam, a chciał bym mieć jednego zaufanego lekarza, który by mnie prowadził. Powiedziałem krótko o swoich dolegliwościach, pokazałem Panu doktorowi dwa opisy mojego gruczołu, jeden z przed lat 10, drugi z tego miesiąca, dodatkowo wręczyłem sporządzony przeze mnie wykaz moich wyników badań PSA z ostatnich kilku lat.
Pan doktor pobieżnie przeleciał wzrokiem, potem coś sobie zanotował na luźnej karteczce i powiedział, że u mnie jest zupełnie w porządku, że zażywam właściwe lekarstwo i już chciał mnie pożegnać, ale ... jeszcze poprosiłem o informację dla Pierwszego Kontaktu. Wypisał odręcznie podobną karteczę z nazwą lekarstwa i dawkowaniem. Powiedzieliśmy sobie do widzenia i .... już po wszystkim, a minęło maksimum 4, no niech będzie 5 minut.
Chyba Pan doktor dał mi do zrozumienia, że nie mogę być jego stałym pacjentem.
Kiedyś najwyższą szybkość pracy mieli stachanowcy, ale to jest dygresja nie na temat.
Tą wizytę oceniam tak sobie, gdyż miała charakter wizyty w jakimś Urzędzie, a urzędnik przekartkował przedstawione dokumenty, uwierzył w to co zobaczył i co ważne w tym przypadku, nie badał mnie.
Nie zdarzyło mi się nigdy, będąc badanym przez lekarza specjalistę by czytając okazane mu dotychczasowe wyniki uwierzył bez wahania we wszystko co tam było napisane i zbagatelizował badanie osobiste.
Ponadto!.
Byłem zaskoczony, że Pan doktor nawet mnie nie dotyknął, nie odpalił komputera, nie wpisał mnie jako pacjenta, nie wprowadził żadnej informacji o mojej prostacie, nie zrobił skanów mojej dokumentacji, nie wpisał swoich ewentualnych uwag by przy następnym spotkaniu mieć materiał porównawczy. Pan doktor nic mi nie powiedział o profilaktyce (sic!).
Rejestrując się na badanie kontrolne za pół roku, czy rok na pewno wymuszę w Rejestracji Polikliniki "Na Grobli" o zaraejstrownie mnie do innego urologa. Ale co odczyta nowy urolog z mojej "dokumentacji medycznej"?. Toż to przysłowiowa tabula rasa!.
Zwrócę się do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych o informację, czy urolog opłacany przez Fundusz "bada" inaczej niż urolog opłacony prywatnie?.Andrzej

Witam, chciałabym wyrazić

Witam, chciałabym wyrazić swoja opinię, ale o nieudacznym załatwianiu petenta (pacjenta) przez panie, które siedzą za pulpitem w recepcji, otóż dnia - 08.12.2009 w godzinach około 15 z minutami po dlugim nieodbieraniu tel. albo zajętym wciąż zapytałam jak może odebrać moj wynik inna osoba - w tym przypadku moja mama - otrzymałam miłą odpowiedź, że mogę wysłać upoważnienie drogą faxu lub też mailową.
Wiadomo, że drogą mailową jest łatwiej każdemu wysłać. Dzwoniąc po raz drugi tegoż dnia otrzymałam odpowiedź juz od innej pani, że mogę tylko faksem bo nie zawsze jest osoba upoważniona do otwierania mailii, ale po wynik miała moja mama 82 letnia być rano, więc rzekomo osoba do maili jest. Z chwilą kiedy już dogadałam się, że napiszę owego maila otrzymałam odpowiedź, że muszę złożyć osobiście podpis - zrozumiałam, że mój podpis a nie dziadka czy babci, której już nie mam. Ale nadal nie zrozumiałyśmy się z panią, gdyż twierdziła, że osobiście i tu nie rozumiem tego!! przecież wiadomo, że każdy pisząc maila podpisuje się zwłaszcza na takich mailach.
Chciałam dodać, że pracownikom brakuje wyobraźni zamiast ułatwiać ludziom odbiór to utrudniają. Ja nie mogę odebrać osobiście, gdyż nie ma mnie obecnie w tym mieście a moja mam akurat miała tam w pobliżu być więc nie widzę problemu wydania wyniku, w końcu to nie jest kredyt w banku a tylko zwykły wynik, który miałby mógłby być wydany na dowód - rodzinie za potwierdzeniem i okazaniem dowodu, zwłaszcza, że dostarczony mail byłby jako upoważnienie.
Proszę uczulić takie pracownice o większą dozę wyobraźni w swej pracy.
z wyrazami szacunku - pozdrawiam - pacjent

Napisz opinię

  • Dozwolone tagi HTML: <strong> <cite> <i> <b> <ul> <li>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

CAPTCHA
Pytanie sprawdza czy jesteś człowiekiem, aby zapobiec spamowi.
Image CAPTCHA
Przepisz kod z obrazka (wielkość liter ma znaczenie).

Konto użytkownika

Aby się zalogować przejdź na stronę: Strona logowania