NZOZ 'Dentalblue' Katarzyna Wawrzyn-Sobczak - opinie - Białystok, Chirurg szczękowy, Stomatolog

NZOZ 'Dentalblue' Katarzyna Wawrzyn-Sobczak
wybielanie zębów Białystok
http://www.dentalblue.pl

Telefon kontaktowy: 

085 748 00 50

Dane adresowe: 

ul. Pułaskiego  35
15-337 Białystok

Uprawnienia tego lekarza możesz sprawdzić w Centralnym Rejestrze Lekarzy
Gabinet utworzony: 2009-06-28 21:41, Aktualizacja: 2009-06-28 21:41

Ranking lekarzy

Jeśli chcesz aby, z opisu tego gabinetu, zniknęła sekcja podobne gabinety, to Wyróżnij gabinet

Opinie o NZOZ 'Dentalblue' Katarzyna Wawrzyn-Sobczak

Zniknęła Twoja opinia? Jeśli się zarejestrujesz, to dowiesz się dlaczego tak się stało...

Miałam tu przeprowadzane

Miałam tu przeprowadzane prywatnie kanałowe leczenie zęba wskutek którego po niecałym roku ząb pękł. Zaproponowano mi kolejne prywatne leczenie, bardzo kosztowne, które jak sie okazało po konsultacjach z innymi stomatologami nie jest konieczne. Spotkałam się z kompletnym brakiem empatii i chęci wzięcia odpowiedzialności za swoją pracę przez stomatologów, wraz z zrzucaniem na mnie winy. Nie polecam.

Nie wiem jak wygląda

Nie wiem jak wygląda jakośc usług, ale obsługa Klienta rodem z najgorszych historii z PRL - OMIJAJCIE SZEROKIM ŁUKIEM!!!
Podczas rejestracji dostałam wizytówkę z wyznaczoną datą i godz.17:00, ale w swoim zeszycie zapisali mnie na 18:00. Gdy przyjechałam na wizytę dowiedziałam się, że mam czekać do 18:00, bo na 17:00 mają inną pacjentkę. Nie usłyszałam nawet: "Przepraszam za pomyłkę, czy mogłaby Pani poczekać do 18:00?", tylko stwierdzono, że będę przyjęta z godzinną zwłoką. Gdy wytłumaczyłam, że jest to niemożliwe, bo mieszkam poza B-stokiem i miałabym problemy z powrotem, usłyszałam, że lepiej, żebym znalazła sobie dentystę gdzieś bliżej. Zszokowana usiadłam w fotelu w poczekalni, gdzie po paru minutach weszła kierowniczka i ZACZEŁA MNIE WYPRASZAĆ, bo chce porozmawiać z personelem o jakichś tajemnych sprawach, a ja "siedzę i słucham". Zaznaczam, że w przychodni jest kilka innych pomieszczeń, a ja siedziałam w poczekalni. Odpowiedziałam, że nie wyjdę, bo mąż przyjedzie po mnie za godzinę, po wyznaczonej wizycie, która nie doszła do skutku, a na podwórku czekac nie będę, bo akurat padał grad. Pani się zbulwersowała, podniesionym tonem oświadczyła, że przychodnia, jak i cała posesja jest jej i nie życzy sobie mojej obecności. Nie widziałam sensu dyskusji, więc dalej siedziałam w zajętym fotelu i czytałam książkę. Panią kierowniczkę fakt, że nie chcę natychmiast opuścić jej posesji tak rozwścieczył, że chwyciła za telefon i ZACZĘŁA MNIE STRASZYĆ POLICJĄ! Oczywiście nie zadzwoniła, bo śmiesznie by było wzywać funkcjonariuszy na siedzącą w poczekalni i czytającą książkę pacjentkę, ale ja miałam przedstawienie nie z tej ziemi.
Oficjalne pismo w tej sprawie zostanie skierowane do NFZ. W końcu przy podpisywaniu kontraktów powinni wymagać jakichs standardów obsługi Klienta, przynajmniej taką mam nadzieję.

Napisz opinię

  • Dozwolone tagi HTML: <strong> <cite> <i> <b> <ul> <li>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

CAPTCHA
Pytanie sprawdza czy jesteś człowiekiem, aby zapobiec spamowi.
Image CAPTCHA
Przepisz kod z obrazka (wielkość liter ma znaczenie).

Konto użytkownika

Aby się zalogować przejdź na stronę: Strona logowania