Pomyśl o lampce wina... zrelaksujesz się

wino.jpg

Zdarza się tak, że po ciężkim, stresującym dniu w pracy mamy ochotę tylko usiąść w domowym zaciszu, otworzyć butelkę wina i nalać sobie lampkę. Przychodzi relaks i rozluźnienie. Okazuje się jednak, że nie musimy tego wina wypijać, nalewać do lampki, czy nawet otwierać butelki, aby się rozluźnić.

Jak pokazują wyniki ostatniego badania przeprowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu w Wellington, z Harwardu oraz z Plymouth, sam fakt myślenia o odstresowaniu przy lampce wina, pomaga nam się zrelaksować. Zjawisko to zostało nazwane „zjawiskiem autosugestii” i działa w taki sposób, że prosta sugestia dotycząca np. lampki wina czy przyjęcia jakiegoś leku może mieć rzeczywiste i prawdziwe działanie, gdy wiemy jakiego skutku się spodziewamy.

Badacze nazywają to „oczekiwaną odpowiedzią” a szersze wyjaśnienie tego zagadnienia można znaleźć na łamach magazynu uniwersyteckiego „Current Directions in Psychological Science”. Naukowcy przybliżają przykładami działanie „oczewiwanej odpowiedzi” w „The Telegraphe” - „Jeżeli przyniosę swój talizman na egzamin, zdam. Jeżeli wypiję tę wódkę z tonikiem, będę bardziej towarzyski. Jeżeli wezmę te leki, będę mniej zdeprymowany – to tylko niektóre przykłady na oczekiwaną odpowiedź”.

Całe zjawisko ma bardzo podobne działanie to efektu Placebo, kiedy pacjenci myśląc, że przyjmują pradziwe leki mogące im pomóc, rzeczywiście zaczynają czuć się lepiej pomimo, iż tak naprawdę dostali jałową pigułkę.

Źródło: biomedical.pl

Napisz opinię

  • Dozwolone tagi HTML: <strong> <cite> <i> <b> <ul> <li>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

CAPTCHA
Pytanie sprawdza czy jesteś człowiekiem, aby zapobiec spamowi.
Image CAPTCHA
Przepisz kod z obrazka (wielkość liter ma znaczenie).

Konto użytkownika

Aby się zalogować przejdź na stronę: Strona logowania